Rowerowe podróże małe i duże-1

WYPRAWA ROWEROWA

Chyba każdego z nas los czasem kusi, aby zrobić coś szalonego. Nie ma również osoby, która choć raz w życiu nie chciałaby uciec w nieznane. Rower daje mnóstwo możliwości. W zależności od tego na jaki poziom szaleństwa chcemy sobie pozwolić, możemy wyruszyć w bliskie lub dalekie zakątki naszego kraju i świata. Do każdej wyprawy musimy się jednak odpowiednio przygotować bo tylko wtedy będziemy mogli doznać pełni szczęścia i czerpać garściami z tego co odkrywamy po drodze.

PRZYGOTOWANIA

Ekwipunek kompletujemy w zależności od tego gdzie i na jak długo jedziemy. Inny bagaż zabierzemy na wyprawę dwudniową, inny na kilkutygodniową a jeszcze inny na kilkumiesięczną podróż. My skupmy się na razie na wyjeździe dwudniowym.  Zacznijmy od roweru. Ponieważ bez wątpienia musimy sprawdzić jego stan techniczny. Kontrolujemy ilość powietrza w kołach, klocki hamulcowe, aparat przerzutek, smarujemy łańcuch i sprawdzamy czy nasz rower nie ma innych usterek i czy posiada niezbędne wyposażenie. Jeśli tak, nie pozostaje nic innego jak kolejny krok. Musicie pomyśleć o zaplanowaniu  trasy i tego gdzie będziecie nocować…chyba że nie lubicie spać ;). Jeśli jednak  cenicie wygodę polecam Wam zaplanowanie trasy tak, aby znajdowały się na niej pensjonaty lub hotele dysponujące miejscami noclegowymi. Natomiast gdy kochacie naturę i lubicie być blisko niej polecam nocleg w namiocie lub hamaku. Od tego, którą opcję wybierzecie zależy oczywiście objętość Waszego bagażu. Przed wyjazdem warto zaznaczyć na mapach google lub mapie tradycyjnej miejsca które chcemy odwiedzić i pomyśleć o alternatywach w przypadku załamania pogody. Niestety, to zagadnienie jest mi zupełnie obce- mój system prewencyjny zwykle mnie zawodzi.

CO ZABRAĆ?

Gdy macie w perspektywie kilka wyjazdów polecam rozważenie zakupu sakw rowerowych, do których włożycie swój wyprawowy ekwipunek i bagażnika do którego takie sakwy przyczepicie. Wybór sakw, podobnie jak wybór rowerów jest ogromny. Ja bazując na swoich doświadczeniach polecam sprzęt dwóch firm-ortlieb i polskiej marki crosso. Nie są to sakwy  które należą do najtańszych, ale z pewnością posłużą na długie lata i sprawdzą się w każdych warunkach. Jeśli przewidujecie krótkie podróże, na rynku jest też dosyć spory wybór sakw podsiodłowych mocowanych do sztycy. Bagażnik z kolei musi być solidny i być kompatybilny z waszymi sakwami. Warto zastanowić się nad tym, aby cały sprzęt był od jednego producenta.  Przy okazji zakupu sakw i bagażnika, pamiętajcie także o zakupie torebki na kierownicę do której włożycie najbardziej potrzebne rzeczy, po które często sięgacie. Zarówno sakwy jak i torebka na kierownicę powinny być z materiału wodoodpornego. Niezwykle popularnym materiałem z którego produkuje się takie sakwy jest cordura, która jest w stanie wiele wytrzymać i zwykle nie zawodzi.   A co zatem powinno znaleźć się w sakwach ? To również zależy od tego na jak długo wyjeżdżacie i jakie są przewidywane warunki pogodowe. Podstawą są  odpowiednie do aury ubrania z materiałów przeznaczonych do aktywności fizycznej, kosmetyczka wyposażona w niezbędne kosmetyki i leki , mini zestaw naprawczy do usuwania awarii, pompka, łatki rowerowe oraz gdy wybieracie bliski kontakt z naturą-śpiwór, sprawdzony namiot oraz mata. Te trzy ostatnie rzeczy można zapakować również do tzw. worka transportowego i przyczepić go ekspanderami do górnej części bagażnika. Pamiętajcie,  że przyda Wam się powerbank, akumulatory lub baterie do różnych sprzętów np. do aparatu fotograficznego. Bez wątpienia na wyprawie niezbędna jest także latarka czołowa oraz podstawowe naczynia do przyrządzenia posiłków, jeśli chcecie sami je przygotowywać. Musicie liczyć się jednak z tym,  że wtedy do niezbędnego ekwipunku będziecie musieli dodać jeszcze kuchenkę turystyczną. Najbardziej popularnymi kuchenkami są te na kartusze, jednak pamiętajcie że gdy wyruszacie w odległe zakątki mogą być one trudno dostępne i może warto rozważyć inny wariant. Cóż, wydaje się że mamy wszystko są jednak rzeczy które warto zabrać chociaż wydaje się że nie mają większego przeznaczenia. Jednymi z takich rzecz są trytytki czyli plastikowe opaski za pomocą których można szybko naprawić nasz biwakowy sprzęt np. połamany bagażnik rowerowy lub pałąki namiotu. Uwierzcie niepozorna trytytka ratowała mnie z największych opresji. Wydaje się za dużo? jeśli marzy Wam się ultralekka wyprawa tak naprawdę możecie zrezygnować z 75% tego co wymieniłam. Do odważnych świat należy!:) Taką odwagę możemy podziwiać w dosyć popularnym w naszym kraju maratonie rowerowym WISŁA 1200, na który najodważniejsi śmiałkowie wybierają się bez większości sprzętu i śpią pod gołym niebem. Dystans tego ultramaratonu to 1200 km wzdłuż brzegu Wisły, a limit czasu w którym trzeba ten dystans przejechać to 180h. Jeśli wszystko dobrze się potoczy w lipcu pokażę Wam zdjęcia z tegorocznej edycji.

CZEGO NIE ZABIERAĆ?

Moja pierwsza wyprawa nauczyła mnie bardzo wiele. Już samo pakowanie było udręką no bo przecież tak dużo do zabrania, a sakwy takie małe. Ostatecznie o tym że nie potrzebuję na wyprawie wielu rzeczy  przekonałam się już na pierwszym podjeździe – uwierzcie mi podczas wyprawy rowerowej ubrania rowerowe  nie muszą pasować do siebie kolorami.

MINIMALIZM-oto moja rada.

BEZPIECZEŃSTWO

Na pewno wielu z nas zastanawia się czy podróże rowerowe z noclegiem pod namiotem są bezpieczne. Trudno odpowiedzieć na to pytanie, jednak mając odpowiednią wiedzę można minimalizować ryzyko złych doświadczeń. Po pierwsze rozbijmy namiot tam, gdzie jest mało ludzi i nie będziemy nikomu przeszkadzać-zrezygnujmy z biwakowania w parkach i na skwerach. Pamiętajmy, aby unikać miejsc pod drzewami, gdyż podczas burzy mogą stanowić niebezpieczeństwo. Na wyprawę najlepiej udać się ze sprawdzonym towarzyszem, będzie nam weselej odkrywać nowe miejsca oraz będziemy czuli się bezpieczniej. Nigdy nie zostawiajmy roweru bez zapięcia, a w nocy najlepiej przyczepmy go również ekspanderami do namiotu. Cenne rzeczy  na noc zabierzmy do namiotu. Czy to wszystko ? Nie. Zdrowy rozsądek jest najważniejszy.

NASTAWIENIE

Jedziemy ! i co dalej ?

Grunt to dobre nastawienie. Jazda z sakwami to przygoda sama w sobie. Już pakowanie jest ekscytujące, a doświadczanie natury i wszystkiego co nas otacza w rytmie slow powoduje że każdy kto spróbuje tej formy rekreacji, już zawsze będzie czuł wyjątkowy zew wolności. Podróż bywa zaskakująca, niebezpieczna, wzruszająca i pełna wyzwań, warto jednak pamiętać że najdalsza podróż zawsze zaczyna się od pierwszego kroku J Podróżowanie z sakwami to odczuwanie wszystkiego dookoła inaczej. Trawa wydaje się bardziej zielona, morze bardziej turkusowe, a ludzie wokół bardziej uśmiechnięci. Ostrzegam Was-to wciąga !

POZDROWER!